wtorek, 5 czerwca 2012

Słoiki


Jakoś nigdy nie doceniałam tematu słoików. Tajemniczych mikstur robionych nie wiadomo po co i na co skoro teraz wszystko można kupić w sklepie. Małżeństwo a właściwie cała droga, którą z mężem przeszliśmy za nim staliśmy się małżonkami była pewną podróżą smaków. Z każdym słoikiem poznawałam wyjątkowość danej zawartości. Dlatego dziś w naszym domu słoików jest za pan brat. Wiem, że jak pojedziemy na wieś w sezonie ruszy produkcja całym hurtem przeróżnych ogórków, soków, kompotów, dżemów, sałatek itp. Zapomniałam już co to znaczy kupić słoik ogórków na całą rodzinę, u nas jest ich pod dostatkiem a do tego smakują o wiele lepiej niż kupne. Jak to mówi moja mama: Twoja teściowa robi najlepsze ogórki jakie w życiu jadłam. Fakt faktem pracę trzeba w przygotowanie słoikowych mikstur włożyć  ale nagroda jest podwójna. O słoikach dziś już koniec lecz w sezonie na pewno powrócą. Może nawet z przepisami?  



17 komentarzy:

  1. To ja dodam, że słoiczki na zdjęciu najwyżej, to jeden wypad na wieś, za 2-3 miesiące wrócą, ale opróżnione :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba już teraz połowy nie ma. No i jak na razie wszystkie ogórki są Twoje. ;P

      Usuń
  2. słoiki i u nas rządzą ;)
    A jedne z ogórków to mój mąż broni niczym niepodległości, ze są tylko jego ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ciekawe jakie są to ogórki? Może meksykańskie?

      Usuń
    2. przepis nasz, bo zmiksowany, ale ogólnie rzecz ujmując są na ostro, bardzo ostro :)

      Usuń
  3. U mnie w domu też to już tradycja z tymi słoikami, rodzice robią, a później obdarowują wszystkie córki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe czyli podobnie jak moja teściowa. Choć rok temu mnie też wtajemniczano w ten tajemniczy proces.

      Usuń
    2. Ale później jak miło wyjąć taki słoiczek, gdy nie ma co dać do obiadu :))No i oszczędność jaka!:)

      Usuń
    3. Tak, co prawda to prawda hehe... Tak zwane przyjemne z pożytecznym. ;)

      Usuń
  4. My też sporo słoików dostajemy od rodziców:) Ale parę też zrobiliśmy na jesień sami i też podzieliliśmy się z rodzicami:) Robiłabym więcej, bo uwielbiam gotować, ale piwnica w naszym bloku nie bardzo nadaje się do tego, żeby tam cokolwiek trzymać- a lodówka ma ograniczone rozmiary:(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. U nas piwnica też do wielkich nie należy ale mamy schowek w mieszkaniu i tam duża półka przeznaczona jest właśnie na słoiki. No i u teściów piwnica duża więc jak jesteśmy na wsi to wracamy do domu z pełnym bagażnikiem. Taka wymiana: puste słoiki za pełne.

      Usuń
  5. wow! ja nazbierałam słoiki, będę próbować coś robić :) a sezon kiedy? bo na rynek nie mam czasu się udać?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz to kup ogóreczki gruntowe i wrzuć na małosolne. Mniam. A w słoiczki to lipiec ewentualnie początek sierpnia. No i przetwory owocowe.

      Usuń
    2. MY w tym roku pewnie też na wsi będziemy robić.

      Usuń
  6. Ooooo tak ! Z przepisami koniecznie! :)
    Najlepiej na bieżąco bym mogła sobie też zrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze, jak tylko ruszy rodzinna produkcja dam znać. ;)

      Usuń