piątek, 11 października 2013

lekcja małżeńska

Zbieżność osób i zdarzeń jest przypadkowa.
Nie ma co udawać, że jest tylko wspaniale, nie kłócimy się, nie sprzeczamy, nie ranimy. Niestety im bardziej kogoś kochasz tym bardziej pewne jest, że potrafisz go skrzywdzić. Bo jeśli Ci na kimś nie zależy to nie obchodzi cię co on powie, jak zareaguje lub czy powiesz coś co go zaboli. A słowa bolą czasem bardziej niż czyny. Czasem są burze z piorunami – szybkie gwałtowne, krótkie ze słońcem zaraz po. Czasem cisza przed burzą, a innym razem tylko grzmoty, deszcz i jakoś tak inaczej pachnie.

Najważniejsze jest jednak to by przeprosić, porozmawiać, wyjaśnić, a nade wszystko postanowić i wdrożyć w życie poprawę. I nie piszcie smsów „u nas idealnie” i komentarzy „ co się stało? jak on mógł, jak ona mogła?” Zobaczcie czy kiedy u Was jest burza to wyciągacie wnioski by być lepiej przygotowani na następną i nie dopuścić do huraganu, który sieje całkowite zniszczenie. Bo chyba można powiedzieć, że każda burza jest potrzebna – wszak oczyszcza powietrze. Czasem też przyda się nadprogramowa randka małżeńska, ale o tym innym razem.