Zawsze mnie nurtowało to, że u wszystkich na Święta są pierogi. U mnie w domu rodzinnym nigdy nie było. Może to zależy z jakich okolic kto pochodzi. Podobnie wiele osób ma w swoich ulubionych daniach pierogi domowe. Są one też kojarzone z typowo polskim daniem. W obcych językach nawet nie ma ich tłumacznia. Dla mnie pierogi to dobry sposób na szybki obiad... z mrożonki. Jednak zawsze też nurtowało mnie jak się je robi, czy to trudne i o co cały ten ambaras. W końcu postanowiłam po prostu spróbować. Podpytałam co i jak i z gotowym przepise udałam się do kuchni.Okazało się, że to w ogóle nie trudne, niezbyt czasochłonne (choć bardziej niż mrożonki) i ... smaczne! Tak! Już wiem i co się rozchodzi i czuję różnicę w smaku. Zdjęcia nie będzie bo nic nie zostało... ;-)
jak się chcę to można się wiele nauczyć choćby lepienie pierogów :)
OdpowiedzUsuńPierogi, szczególnie z truskawkami (polecam bardzo!) są mega pyszne. Aż dziw, że ich nie jadłaś wcześniej (prócz mrożonek, jak się domyślam).
OdpowiedzUsuńSmacznego :)
wiesz co, jak sobie teraz przypominam to moja prababcia robiła pierogi ( z serem), ale byłam zbyt mała, żeby docenić i nauczyć się tego od niej...
UsuńBardzo ciekawe spostrzeżenie :) Pierogi dobra rzecz :) Pozdrawiam serdecznie oraz zachęcam do odwiedzenia mojego bloga i zostawienia komentarza razemzmieniamyswiat.blog.pl
OdpowiedzUsuńDobra opcja na szybki obiad :)
OdpowiedzUsuńdla mnie nie taki szybki
Usuń