U Agnieszki wiosna w misce, u nas też wiosna najpierw zajrzała w talerze. Do pracy oprócz kanapek zaczęłam robić sałatki. Stałe składniki to pomidory, ogórki, kukurydza, ser feta, szczypiorek. Wszystkie razem i napzremiennie. Jako baza: sałata, makaron, ryż, kapusta pekińska lub brokuły. A na śniadanie płatki musli lub owsiane z dodatkami z jogurtem lub serkiem homogenizowanym. Zdrowiej, syto i energetycznie.
Czekamy z utęsknieniem by wsiąść na rowery, a póki co zakupiliśmy matę do komputera by tańczyć, ćwiczyć i w przyjemny sposób spalać kalorie.
Ja też co nieco ostatnio w swoim czasie zmieniłam.Na śniadanie przeważnie z musli z dodatkiem owoców + mleko (jakoś jogurty, serki nie nie). I do tego zapisałam się na fitness i siłownię i czasem jeszcze dodatkowo w domu ćwiczę jak mi mało :)
OdpowiedzUsuńWow szaleństwo. Mata, jak chyba tego nie czuję ehhe
OdpowiedzUsuńTeż zaczęłam się zdrowiej prowadzić... lekarz kazał ;D
OdpowiedzUsuńCzyli dbamy o siebie :)
OdpowiedzUsuńJa mam ciągle problemy ze zdrowym odżywianiem, dbaniem o siebie. Jakoś nie mam odpowiedniej motywacji ;)
PS
Notka na prywatnym blogu jeszcze nie skończona. Nie chciała się zapisać, więc żeby jej nie tracić, opublikowałam ;)
Pozdrawiam!