Patrząc na nasze mieszkanie za każdym razem cieszę się z tego, co mamy ale też mam poczucie tego, że nie jest ono do końca jeszcze urządzone. Nie mniej jednak jedno pomieszczenie jest już na pewno skończone. A jest to pokój naszego synka. To w nim teraz najwięcej czasu spędzamy i tu czujemy się najlepiej. Urządzanie pokoju dziecięcego to wierzcie mi nie lada frajda.
PRZED:
W TRAKCIE:
TERAZ:
Niby nic a cieszy ogromnie! ;-)
Chwalipięta :P
OdpowiedzUsuńTrochę ciasny ale własny :)
A co, trza się pochwalić. Małe ale cieszy. ;)
Usuńnie takie nic ;)
OdpowiedzUsuńMasz racje. ;)
UsuńNieźle wygląda, pamiętam jak byliśmy przed ślubem Natalii i Jacka :-)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Wam się podoba. Zapraszamy, bo Szymonek czeka na ciocię i wujka. :)
UsuńŚlicznie go urządziliście! Jakie nic? Przecież to cudeńko jest. Waszemu dzieciątku na pewno się spodoba :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że nasz mały pokoik przypadł Ci do gustu. Szymonkowi też najwidoczniej podoba się, bo zawsze śmieje się na głos gdy zobaczy swojego Kubusia Puchatka - a ten motyw w pokoiku dominuje hehe...
UsuńŚwietnie efekt. Fajne meble i odpowiednia kolorystyka!:)
OdpowiedzUsuńKubuś Puchatek rządzi!!:D
Oj rządzi, rządzi hehe... ;)
UsuńKubuś Puchatek rządzi!!:D
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńPrześliczny pokój :)
OdpowiedzUsuńDziękujemy. ;)
Usuń